Sól i akwarela

Malując akwarelą pozwalamy jej czasem żyć własnym życiem. Nie powinniśmy z nią walczyć i starać się ja kontrolować za wszelką cenę. Akwarela jest jak wolny duch, czasem się podporządkuje, a czasem chodzi własnymi ścieżkami – zupełnie jak kot. Mając świadomość jej przewrotnej natury możemy w ten sposób zdobyć przewagę i ograniczyć tego wolnego ducha do pewnych ram. Są to różne techniki akwarelowe, a jedną z nich jest zastosowanie soli, spirytusy czy ryżu.

Tak, tak, nie przesłyszeliście się. Jeśli posypiemy solą miejsce na papierze, które przed chwilą potraktowaliśmy wodą z akwarelą, to po wyschnięciu dostaniemy efekt podobny do zmrożonej szyby. Kropiąc spirytusem zamiast posypując solą, dostaniemy ciekawe kręgi, bo spirytus wypycha pigment.

O ile spirytus to betka – każdy potrafi upuścić kroplę – o tyle z solą może być problem. Trzeba tu zwrócić uwagę na papier na jakim malujemy, rodzaj farby i ilość wody. Jednak praktyka czyni mistrzem, ale nawet po osiągnięciu poziomu „master” można zrobić „disaster”. (Taki niewybredny żarcik?)

To jakie efekty daje sól, spirytus, cukier czy ryż możecie obejrzeć w moim filmie.

Karty testów można na spokojnie obejrzeć tutaj:

Social Media:

Instagram → https://www.instagram.com/srebrnaigla/
YouTube → https://www.youtube.com/SrebrnaIgla
Facebook → https://www.facebook.com/SrebrnaIgla/
Kolorowanki → https://srebrnaigla.pl/blog/kolorowanka/

Dodaj komentarz