Gdzieś w internecie przywionęło mi się zdjęcie z tego typy gryzakiem. Zakochałam się w tym pomyśle i postanowiłam samodzielnie zrobić wykrój i uszyć dla mojego „gryzonia” uszy do miętolenia. Pomysł z drewnianym kółkiem jest rewelacyjny! Niunia może je łatwo chwycić w rączkę, a ja nie muszę się martwić, że będzie gryzła plastik, którego skład może zawierać szeroko pojęte „wszystko”.
Uwielbiam królicze uszy. Są długie i sympatyczne. Bardzo lubię ich motyw w zabawkach. Na dodatek są niesamowicie wdzięczna inspiracją.
I tak uszy mojego wykonania 😀 Miętolenie górą 😉